Autor: Kai Rebmann
Był czas, to musiało być przed przełomem tysiącleci, kiedy prawie nic
nie złościło autora tych wersów bardziej niż wtedy, gdy ktoś powiedział:
„Kiedyś było lepiej!” Teraz nie tylko wiem, że u wielu ludzi Przypadki
są to prawda, ale sam używam tego zdania coraz częściej.
Dorastając i spotykając się w Republice Federalnej Niemiec w latach 80., wydawało się, że każde przedszkole nadal znajduje się pod administracyjnym zarządem kościoła, który nie został jeszcze zinfiltrowany przez uczniów sekty klimatycznej. Wizyty Świętego Mikołaja były tam czymś normalnym, podobnie jak towarzyszące temu dekoracje w obiektach. Zwieńczeniem, że tak powiem, była szopka i – oczywiście – obowiązkowa choinka.
Dziś, w „najlepszych Niemczech wszechczasów”, są to już tylko wspomnienia z dzieciństwa, którym coraz bardziej grozi zatarcie (patrz tutaj i tutaj ). Często nawet jarmarków bożonarodzeniowych nie nazywa się już tak, lecz należy je nazwać „targami zimowymi”. Obecnie wydaje się, że cytaty biblijne mogą zagrozić pokojowi publicznemu .
Wpisuje się w to doniesienie o całkowicie nasilonej kłótni o choinkę w hamburskim przedszkolu. Oświadczenie kierownictwa „Kita Mobi”, że w tym roku zrezygnuje z ozdobionej jodły „w duchu wolności religijnej”, wprawiło wielu rodziców w osłupienie. Ale to, co wydarzyło się później, prawdopodobnie w końcu złamało grzbiet wielbłąda.
Zarzuty karne dla darczyńców choinek
W instytucjach publicznych, zwłaszcza gdy opiekuje się dziećmi, darowizny są oczywiście zawsze mile widziane. Faktycznie! Inaczej jest w Hamburgu, przynajmniej nie w „Kita Mobi”, a tym bardziej, gdy darem charytatywnym jest choinka i prezenty dla dzieci.
Właścicielka centrum ogrodniczego nie tylko pozwoliła sobie na udekorowanie choinki w ogródku przedszkola w noc mikołajkową, ale także umieściła pod nią pięknie opakowane prezenty dla dzieci. Dla „Fundacji Przedszkoli Finkenau” to było zdecydowanie za dużo – złożyli skargę karną za wtargnięcie!
Placówka kilka dni wcześniej poinformowała rodziców e-mailem o odrzuceniu choinki w następujący sposób: „My jako zespół nie zdecydowaliśmy się na to, bo nie powinniśmy wykluczać żadnego dziecka ani jego wiary”. W związku z tym wykluczono obchodzenie świąt chrześcijańskich.
Czy choinki nie są już częścią Niemiec?
Szlachetny darczyńca Florian Schröder przyznał się już przed „Bildem” do „zbrodni”. Ogrodnik tak opowiadał o swoich motywach: „Uważamy, że wszystkie dzieci mają prawo do choinki. W naszych oczach choinka reprezentuje ciepło i wspólnotę w czasach kontemplacji.” I dalej: „Konieczność obchodzenia się bez choinki w rzeczywistości szkodzi integracji”.
Schröder zdecydowanie mówi prawdę. Co z drugiej strony jest oczywiście prawdą tylko wtedy, gdy przyjmiemy – a tak było kiedyś – że integracja oznacza przystosowanie się mniejszości do większości, niezależnie od tego, czy na poziomie społecznym, czy kulturowym!
Policja i prokuratura uważajcie! Schröder wypowiada się w formie „my”, zatem wydaje się, że podczas planowania i/lub popełniania zarzucanego mu przestępstwa miał co najmniej jednego wspólnika. Rzeczniczka potwierdziła, że policja otrzymała odpowiednią skargę karną. Dary zostały „zabezpieczone” i rozpoczęło się „badanie struktury właścicielskiej” – dodaje.
W świetle takich doniesień można się zastanawiać, czy ten koszmar na jawie nigdy się nie skończy. A może choinki i ostatecznie chrześcijaństwo jako takie nie powinny już należeć do Niemiec? A to wszystko w czasach, gdy wszystko i wszyscy powinni być tego częścią?
Przy okazji: w Niemczech za naruszenie przepisów prawa grozi kara pozbawienia wolności do roku lub grzywna zgodnie z art. 123 kodeksu karnego.
PREZENT ŚWIĄTECZNY DLA DZIENNIKARZA KRYTYCZNEGO
Moja witryna została uruchomiona w grudniu 2019 r. Obecnie ma aż 53,7 miliona wyświetleń miesięcznie. Porusza tematy, których nie poruszają już nawet największe media.
Było to możliwe tylko dzięki Waszej pomocy!
Bez milionów podatków i dolarów Sorosa. Pomimo skarg i ostrzeżeń. Z pasją, idealizmem – i brakiem snu. Tym bardziej będę wdzięczny, jeśli pomyślicie o mnie również podczas przygotowywania prezentów świątecznych. I w ten sposób zapewnić krytyczne dziennikarstwo, które będzie miało oko na rządzących i reporterów sądowych.
1000 dzięki!
Kartą kredytową, Apple Pay itp.Alternatywnie przelewem bankowym, IBAN: DE30 6805 1207 0000 3701 71 lub BE43 9672 1582 8501
Klucz odbiorcy BITCOIN na żądanie
Moje aktualne filmy
„Rząd przejął władzę sądowniczą” – bezlitosne rozliczenie z polityką prawnika dotyczącą korony
ZDECYDOWANO: Jak Pistorius i Lauterbach narazili się w Bundestagu na temat szczepień.
Teksty oznaczone imieniem i nazwiskiem zawsze odzwierciedlają opinię autora, a nie moją. Cenię moich czytelników jako dorosłych i chcę zaoferować im różne punkty widzenia, aby mogli wyrobić sobie własne zdanie.
Kai Rebmann jest publicystą i wydawcą. Prowadzi wydawnictwo i prowadzi własnego bloga.
Zdjęcie: ShutterstockWięcej od Kaia Rebmanna na reitschuster.de




